sobota, 17 marca 2012

|001| Nic nie jest takie jak się wydaje.

-La szantee mii kantaaaaaaaaree! - wycie mamy od świtu sprawiło że miałam podkrążone oczy. Zasnęłam o pierwszej, a już o szóstej słyszałam... TO! Mój Boże, byle nie zaczęła myśleć że jest w operze!
Sorry, gdzie moje dobre maniery? Jestem Kamila. Imię całkiem niezłe. No cóż, z umysłem moich rodziców, cieszę się, że nie jest to jakaś Penelopa, czy Ezechiela.
- Kamilka! Wstawaj! Dzisiaj sprzątasz swój pokój i łazienkę! - moja rodzicielka weszła do mojego pokoju.
-CO? PRZECIEŻ DZISIAJ JEST SOBOTA! DZIEŃ WOOOOOOLNY! - zaczęłam się drzeć, aby zagłuszyć odkurzacz który włączył tata.
-No tak, ale musisz posprzątać, bo tu jest bałagan!
-Ale to nie jest bałagan! To nieład artystyczny, a poza tym jeśli tu posprzątam, to nie będę wiedziała gdzie co jest!
- Dziecko drogie, proszę Cię, moje koleżanki w pracy chwalą się że ich dzieci są zawsze mają posprzątane, i w ogóle... A ja co mam powiedzieć?
-Że ósmy raz z rzędu dostałam świadectwo z paskiem?
-Ojeej, uczyć to się każdy dobrze może!
-Och maaamo!
-Nie mamkuj mi tu teraz!
- Ale jest szósta rano!
-No to co? Twój brat już dawno nie śpi. Uczy się! - powiedziała z zadowoleniem.
-Coś Ty mu wczoraj do kolacji dosypała?
-Nic, powiedział że się zmienia!
-Hahahaha!! - wybuchnęłam śmiechem.
-Co chcesz od niego? Wstawaj, wstawaj. Kaśka przyjdzie o ósmej.
-Skąd wiesz?
-Wczoraj się tak darłaś przez telefon, że nawet głuchy by usłyszał...
-Doobra, okej. Tylko nie fałszuj jak ona przyjdzie, nie chcę sobie wstydu narobić!
-Miła jesteś! Idę wycierać kurze. Ubierz się.
-Jasne. Już się obudziłam - mruknęłam pod nosem.
Ubrałam ulubione dresy i bluzę do kompletu, i byłam gotowa. Udałam się do kuchni, zjadłam bułkę. Sprzątanie nie było tak trudne, bo tydzień temu już to zrobiłam. O pół do ósmej przyszła Kaśka. Jakby się nigdy nie mogła spóźnić.. -.-
-Musimy pogadać! - weszła i zaraz poszła do mojego pokoju. Zamknęłam dzrwi na klucz, żeby mama nie właziła.
- O czym?
-O ważnych sprawach!
-Eej, mam już mi mówiła o "tych" sprawach! - zażartowałam.
-To nie jest śmieszne! Zamknij się już, i mnie słuchaj!
-Okeej! Gadaj!
-Wiedziałam że tej Jagodzie nie można ufać!
-Coo? Joggi to moja przyjaciółka, o co Ci łazi?
-Jak zawsze rano byłam po bułki, a ona pod sklepem całowała się z Twoim chłopakiem!
-JARKIEM!?!? - wściekłam sie! Kaśce zawsze ufam. Joggi już raz mnie oszukała. Czy ona mi znów chce odbić miłość mojego życia?!
-Tak, Jarkiem.
-Ja pierdolę! Kurwa, zabiję sukę, CHOLERA!
-Uspokój się!
Wtuliłam się w kumpelę i zaczęła straszliwie beczeć.
-No już, już. Spokojnie. Widocznie nie był Ciebie wart... Ciii. Nie lubię gdy moje przyjaciółki płaczą! Noo, będziesz cała czerwona, a trzeba zachować honor, i dowalić tym pierdolonym bachorom. To tylko chłopak...

piątek, 16 marca 2012

Bohaterowie.


Kamila - 16 lat, uwielbia wakacje, imprezy na których nie brakuje alkoholu i różnych używek. Do pewnego czasu wzorowa uczennica. Zawsze miała świadectwo z paskiem, kujonka. Mimo to uwielbia uciekać z lekcji, a do odrabiania zadania domowego zabiera się ok 23. gdyż za dnia musi oczywiście gdzieś wyjść, lub siedzieć na facebook'u itd. :D Jej ulubiony zespół to My Chemical Romance, a jej największym marzeniem jest dostać się na ich koncert.

Kasia - 16 lat, spokojna, kocha zwierzęta i się uczyć. Chyba największy kujon na Ziemi. Gdyby nie Kamila, nigdzie by nie wychodziła, tylko się uczyła. Posiada psa. Zawsze do wszystkich jest miła, chyba że ktoś jej zajdzie za skórę. Lubi milczeć, jest straszliwie skromna i na pierwszy rzut oka. Od czasu do czasu zdarza jej się wybuchnąć, wtedy wrzeszczy na wszystkich dookoła, a następnie tego żałuje i przeprasza wszystkich dookoła. Uwielbia My Chemical Romance i Green Day'a.

Jagoda (Joggi) - psychopatka, jej hobby to odbijanie chłopaków Kamili i późniejsze ich porzucanie. Uważa się za największe bóstwo na świecie. W szkole sobie nie radzi więc ściąga ile można, i za to ma piątki. Uwielbia rządzić, nie szanuje rodziców. Jeśli jej coś nie wyjdzie tnie się.

Marcin - 16 lat. Uwielbia gitarę akustyczną i deskorolkę. Uczy się dość
dobrze. Śmiałek i lekkoduch. Zdarza mu się ładować telefon pod prysznicem. Nigdy nie chodzi do lekarzy, uważa że oni i tak nie pomagają. Kiedyś był narkomanem ale wyszedł z tego.
Mateusz - 16 lat, strasznie niekumaty i powolny człowiek. Uwielbia jeździć na desce. Chłopak Kaśki. Uwielbia nosić okulary (takie jak na zdjęciu).